Wbrew pozorom naruszenie nietykalności cielesnej nie musi wiązać się z przemocą fizyczną w klasycznym rozumieniu tego słowa. To nie tylko cios pięścią czy kopnięcie. Czasem wystarczy szturchnięcie, popchnięcie, szarpnięcie, a nawet... oplucie. I choć sprawcy takich czynów nierzadko traktują je jako błahostkę, prawo karne podchodzi do tematu poważnie.
Nietykalność cielesna to jedno z podstawowych dóbr osobistych człowieka. Oznacza prawo do wolności od fizycznej ingerencji innych osób – bez naszej zgody. W praktyce: nikt nie ma prawa nas dotykać, popychać, szarpać czy uderzać, jeśli nie wyraziliśmy na to zgody (albo jeśli prawo nie zezwala na taki kontakt, np. podczas zatrzymania przez policję).
„Naruszeniem nietykalności cielesnej są wszystkie czynności oddziałujące na ciało innej osoby, które nie są przez nią akceptowane. Naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z powstaniem obrażeń, jednakże musi mieć ono wymiar fizyczny”. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 sierpnia 2012 r., o sygn.: II AKa 137/12).
Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej zostało uregulowane w art. 217 § 1 Kodeksu Karnego:
„Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”
Przykładów jest wiele – oto tylko kilka z życia wziętych:
Nie ma tu znaczenia, czy ofiara doznała bólu, obrażeń, czy musiała udać się do lekarza. Tym samym, naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z wywołaniem bólu. Musi być ono fizyczne - atak musi napotkać ciało pokrzywdzonego, z tym że dla dokonania przestęsptwa jest rzeczą obojętną, czy sprawca dotyka ofiary fizycznie.
Intuicyjnie mogłoby się wydawać, że każde pobicie to naruszenie nietykalności, prawo wyraźnie rozgranicza te pojęcia.
Oznacza to, że popchnięcie sąsiada na klatce schodowej to naruszenie nietykalności. Ale jeżeli uderzenie skutkuje złamaniem nosa – mamy do czynienia z przestępstwem z art. 157 k.k.
Zgodnie z art. 25 k.k. dopuszczalne jest stosowanie obrony koniecznej, czyli odpieranie bezpośredniego, bezprawnego zamachu. Jeżeli więc ktoś pierwszy nas popchnął, mamy prawo się bronić. Granica jest jednak cienka, przekroczenie obrony koniecznej (np. oddanie pięścią za lekkie szturchnięcie) może skończyć się odpowiedzialnością po obu stronach.
Ustawodawca przewidział za to przestępstwo trzy rodzaje kar:
W praktyce sądy często korzystają z instytucji warunkowego umorzenia postępowania (art. 66 k.k.) albo nakładają karę „wolnościową” (grzywnę albo karę ograniczenia wolności) – zwłaszcza jeśli sprawca nie był wcześniej karany, a czyn miał charakter incydentalny.
To bardzo istotna kwestia – naruszenie nietykalności cielesnej jest przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego. Oznacza to, że pokrzywdzony sam musi wystąpić z aktem oskarżenia przeciwko sprawcy do Sądu.
Wyjątki, w których sprawa może być prowadzona z urzędu:
Jeśli nie zachodzą te przesłanki, to osoba pokrzywdzona musi złożyć tzw. prywatny akt oskarżenia – może to zrobić samodzielnie lub z pomocą adwokata albo radcy prawnego.
!Warto Pamiętać!
Zgodnie z art. 60 §1 Kodeksu Postępowania Karnego w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego – naruszenie nietykalności cielesnej – prokurator wszczyna postępowanie albo jako oskarżyciel publiczny wstępuje do postępowania już wszczętego, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności lub interes społeczny.
Po złożeniu aktu oskarżenia sąd wyznacza rozprawę. W toku postępowania:
W praktyce sądy chętnie kończą takie sprawy w sposób polubowny – zwłaszcza jeśli obie strony zgadzają się na mediację, przeprosiny, a sprawca pokryje ewentualne koszty.
Nie każde fizyczne zetknięcie się z drugą osobą będzie automatycznie przestępstwem. Jeśli działamy:
to nie możemy mówić o naruszeniu nietykalności cielesnej.
Wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku - X Wydział Karny z dnia 9 grudnia 2015 r., X K 37/15
„Czynu z art. 217 § 1 KK dopuszcza się ten, kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną. Zwrot normatywny "w inny sposób narusza (...) nietykalność cielesną" obejmuje wszelkie możliwe sposoby ingerencji sprawcy w nietykalność cielesną drugiej osoby. Z oczywistych względów nie jest możliwe podanie ich pełnego wyliczenia. Jedynie zatem tytułem przykładu można wskazać następujące sytuacje: oblanie drugiej osoby płynem, oplucie, spoliczkowanie, potrącenie kogoś ręką lub barkiem, popchnięcie, ciągnięcie za włosy, przytrzymanie, szarpanie, uciskanie, podstawienie nogi, spoliczkowanie, zrzucenie czapki lub okularów, uderzenie rękawiczką, rozbicie na ubraniu jajka, obcięcie włosów (nawet "na zero"), ogolenie, szczypanie, kłucie, poklepywanie, rzucenie w kogoś jakimś przedmiotem, pocałunek drugiej osoby bez jej zgody”
Naruszenie nietykalności cielesnej nie powinno być bagatelizowane – nawet jeśli sprawca twierdzi, że „to tylko pchnięcie”. W sytuacjach konfliktowych warto zadbać o dowody (nagrania, świadków), zachować spokój i rozważyć złożenie prywatnego aktu oskarżenia. Dla wielu osób to jedyny sposób na uzyskanie sprawiedliwości – szczególnie wtedy, gdy słowa „przepraszam” nigdy nie padły.